Od czterech lat, non stop słyszymy właściwie o kryzysie gospodarczym, o tym, jak to jest ciężko, oraz jak ciężkie czasy dopiero są przed nami.
Jeżeli ktoś ma odpowiednie finanse, by przeżyć od pierwszego do pierwszego, oraz by jeszcze coś odłożyć, nie odczuwa raczej jakoś specjalnie skutków kryzysu. Jednak mało ludzi z nas, po utracie pracy straciłoby środki do życia.
Niewielu ludzi posiada na tyle duże aktywa, by dziś móc utrzymać się po utracie pracy, bez zasiłku dla bezrobotnych, lub bez pomocy społecznej. Wielu z nas ma również potencjał,do tego aby osiągnąć finanswy spokój.
Jednym z poradników, który pomoże nam osiągnąć spokój, jest „Finansowy spokój” - czyli książka będąca wspólnym dziełem Bolko Fuchsa i Mateusza Pawłowskiego.
Autorzy piszą, że jest to książka, która ma być prosta instrukcją obsługi naszego zadłużenia. Czy tak rzeczywiście będzie? Wszystko zależy tak naprawdę od nas. Jeżeli będziemy chcieli postępować zgodnie z zasadami opisanymi w tej książce, na pewno mamy szansę na wygranie z zadłużeniem.
Dziś coraz więcej osób boryka się z długami. Często najwięcej długów ma właśnie klasa średnia, która kupowała mieszkania, czy domy na kredyt. W tej książce są zawarte rady, jak każdy z nas może uporać się z zadłużeniem.
Autorzy podpowiadają, jak porozumieć się z wierzycielami, aby oni stali się nam przychylni i żeby poszli na nasze warunki, oraz jak nie dać się windykatorom.
Ponadto w książce zawarte są wzory pism i porady dotyczące zarządzaniem finansami domowymi. Dla kogo jest ta książka? Przede wszystkim dla ludzi posiadających problemy finansowe, którzy nie chcą ich jeszcze pogłębić, tylko chcą się z nimi uporać. Jeżeli chcesz mieć więcej spokoju, ta książka jest dla Ciebie.