Powyższe pytanie może okazać się kluczowe dla zmiany Twojego myślenia w kwestiach finansowych. Większość z nas, niestety, nigdy nie zadaje sobie jednak podobnych pytań. Dlaczego jest to takie istotne? Przede wszystkim musimy zauważyć, że pojęcie praca oraz pieniądze nie są sobie równoważne. Niektórzy mówią "Szukam pracy", a tak naprawdę mają oni na myśli "Szukam pieniędzy".
Zrozumienie różnic tkwiących w tych dwóch pojęciach jest niesamowicie ważne, ponieważ właśnie wtedy będziesz w stanie uświadomić sobie, że istnieją tylko cztery możliwości:
O ile zrozumiała i logiczna jest druga oraz trzecia możliwość, o tyle pierwsza i czwarta może wydawać się bardzo niesprawiedliwa. Pamiętaj jednak, że to tylko pozory, a one częstą mylą. Domyślam się, że chciałbyś należeć do grupy czwartej, czyż nie? W takim razie mam dla Ciebie dobrą wiadomość. To jest możliwe i właśnie taką wiedzę chcemy Ci wpoić.
Robert Maicher, autor e-booka "Truskawkowy Milioner" ma dopiero 26 lat, a jest w tej chwili szczęśliwym milionerem. Czy jest to dziełem przypadku, czy też może właściwego sposobu myślenia?
Redaktor naczelny portalu DlaStudenta.pl, który objął patronat nad tą publikacją, tak oto pisze na temat "Truskawkowego Milionera":
Kiedy rozpoczyna się lekturę książki o finansach, od razu w głowie rodzi się myśl, że będzie to żmudna droga, wymagająca przedzierania się przez język twardy niczym łopata. Ale nie w książce Roberta Maichera, o nie! "Truskawkowy milioner" to książka przystępna. Do tego kusząca tematyką. Bo komu nie marzą się wielkie pieniądze?
Łukasz Maślanka, 
Redaktor naczelny portalu DlaStudenta.pl 
Pamiętaj jednak, że intencją autora nie jest podanie Ci na tacy gotowych rozwiązań. Nie dostaniesz tutaj przysłowiowej ryby do zjedzenia, lecz wędkę, dzięki której nauczysz się sam łowić ryby. Myślę, że jest to znacznie korzystniejsze dla Ciebie. Dzięki tej publikacji dowiesz się między innymi:
Autor nie zdradza dokładnych sposobów i metod, których używał na swojej drodze do finansowej wolności, co może budzić wątpliwości niektórych Czytelników. Czy historie przedstawione przez Roberta nie są wyssane z palca? Otóż nie. Uudostępnił nam on list od swojego przyjaciela, który dawniej mu pomagał i jasno weryfikuje prawdziwość niektórych zdarzeń:
Witam,
To o mnie Robert w książce pisał jako o osobie uczącej go HTML'a w książce "Truskawkowy Milioner". Robert poprosił mnie o pomoc w kwestii weryfikacji faktów z jego książki, konkretnie:
1. Potwierdzenie faktów zawartych w książce "Truskawkowy Milioner", które dotyczyły mojej osoby
2. Potwierdzenie sukcesu Roberta.
Ad.1.
Faktycznie uczyłem Roberta HTML'a w szkole średniej i pożyczyłem mu pierwszy modem. Robert jednak chyba głównie starał się na tym wszystkim jakoś zarobić, a ja tylko doradzałem mu w kwestiach technicznych. Ja sam od 7dmiu lat mieszkam w Indonezji, zajmuje się tutaj bezpieczeństwem systemów informatycznych dla lokalnych banków i telekomów.
Ad.2.
Robert faktycznie w szkole średniej podejmował się skrajnie różnych działań, szukając bez przerwy swojej drogi do sukcesu. Nie zawsze wierzyłem, że to co robi Robert ma sens, więc miło widzieć, że jednak Robert osiągnął prawdziwy sukces i to w dość konkurencyjnej dziedzinie. Przyznam, że w kwestii biznesów związanych z Internetem od roku 2001 byłem raczej sceptyczny, więc Robert faktycznie miał nosa odnosnie tego, że na tym jednak można konkretnie zarobić. Wydanie książki opisującej jego doświadczenie to też duży sukces.
Pozdrawiam,
Marek Białogłowy
Dzięki tej publikacji otrzymasz konkretne, sprawdzone przez autora wskazówki, w jaki sposób się wzbogacić - od pucybuta do milionera. Zapewne jesteś zainteresowany, skąd wziął się pomysł na tytuł "Truskawkowy Milioner".
Wyobraź sobie sytuację, gdy chcesz zarobić jakieś dodatkowe pieniądze wyjeżdżając za granicę. Ostatnimi czasy w Polsce tego typu wyjazdy są bardzo popularne. Na miejscu okazuje się, że Twoje zadanie polega na zbieraniu truskawek. Spędzasz dzień w dzień zbierając truskawki po 12 godzin - na kolanach, coby Ci podziałało na wyobraźnię.
Widzisz, właśnie wtedy dokonała się prawdziwa przemiana w myśleniu Roberta Maichera. Jest to autentyczna historia, która pokazuje, że jeśli podejmiemy silną decyzję i chcemy w sobie coś odmienić, to jesteśmy skazani na sukces. A oto kilka innych opinii Czytelników, którzy już przeczytali publikację "Truskawkowy Milioner":
Przeczytałem tę książkę trzy razy. To bardzo ciekawa i inspirująca historia. Porady, którymi dzieli się autor, wydają się z pozoru proste, wręcz trywialne. Kiedy jednak dociera do mnie, że one zaprowadziły go do takiego sukcesu finansowego, to od razu chcę wypróbować ich skuteczność.
Dariusz Puzyrkiewicz, www.dynanet.pl
Wszystkie książki biznesowe, z jakimi miałam kontakt do tej pory, były dobre dla księgowych, ale nie dla mnie. "Truskawkowy Milioner" jest inny. Nigdy nie myślałam, że o pieniądzach, biznesach i finansach można pisać w tak przystępny sposób...
Jolanta Kulawik, Studium Języków Obcych w Opolu
Właśnie skończyłem czytać "Truskawkowego Milionera" i wiem, że moje poszukiwania książki w Internecie nie poszły na marne. Na moje szczęście autor nie zaserwował kolejnego poradnika z cyklu "Jak zarobić milion dolarów w tydzień".
Książka umocniła mnie w przekonaniu, że nie można się poddawać pomimo porażek, z każdej należy wyciągać wnioski, dzięki temu nabieramy doświadczenia. Jak mawiał Niels Bohr: "Ekspert to człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w swojej dziedzinie"
Łukasz Dach, grafik komputerowy, www.lukaszdach.com
Gdybym miał porównać tę publikację do którejś z już obecnych na rynku – odpowiedziałbym bez wahania – „Efekt Motyla” Kamila Cebulskiego. "Truskawkowy Milioner" w przejrzysty sposób ukazuje historię ambitnego, młodego człowieka, który już w wieku 26 lat osiągnął wielki sukces finansowy. Myślę, że "Truskawkowy Milioner" podobnie jak "Efekt Motyla" bardzo szybko stanie się bestsellerem, gdyż w pełni na to zasługuje. Obowiązkowa lektura dla osób zainteresowanych tematyką motywacji, sukcesu i niezależności finansowej.
Arkaidusz Podlaski, www.podlaski.net
Książkę "Truskawkowy Milioner" przeczytałem z wielkim zainteresowaniem. Oddaje ona w sposób bardzo realistyczny drogę człowieka z ubogiej rodziny do tak zwanej niezależności finansowej. Czytając ją ma się wrażenie, że to opowieść kogoś z najbliższych, a poruszane w niej problemy i opisywane perypetie, są nie przeżyciami autora, ale naszymi własnymi.
Ta historia udowadnia czytelnikowi, że nie trzeba mieć potężnego zaplecza na start w postaci na przykład bogatego tatusia, czy wpływowego wuja, by dojść do sukcesu. Wiele prób, często nieudanych, coraz większe doświadczenie i wnioski wyciągane z porażek oraz wytrwałość w dążeniu do zamierzonego celu, to jest warunek sukcesu. Polecam książkę jako bardzo pouczającą lekcję dochodzenia w życiu do czegoś więcej niż tylko to, co serwuje otoczenie.
Robert Grabka, przedsiębiorca
E-booki podobne do "Truskawkowy Milioner", czyli na tematy: